czwartek, 4 lutego 2010

4 lutego 2010. Sport jako sposób na życie.

Często jest tak, że z samego rana coś lub ktoś wyprowadzi Cię z równowagi i powoduje, iż najchętniej rzuciłbyś wszystko i zmienił swoją świadomość, uciekł gdzieś…Najpopularniejsze jest obecnie kupienie piwa i grama marihuany bądź amfetaminy. Sport uczy, że są inne sposoby i daje realną alternatywę w stosunku do patologii dzisiejszego świata.
Zamiast zażycia narkotyków czy zapicia problemu alkoholem lądujesz na sali treningowej bądź ubierasz dresy i „ruszasz w teren”. Taki trening może spowodować podobny efekt co dragi u ćpuna. Przez jakiś czas zapomnisz o kłopotach skupiając się na „wycisku” sportowym…Jednocześnie rozładujesz się, dasz upust emocjom – wyżyjesz się. Niby proste, a tak rzadko stosowane. Bo ten sposób ulgi jest bardziej wymagający od przechylenia butelki z alkoholem. Miałem w życiu okres codziennej fazy, a teraz żyję na sportowo – mam więc porównanie i zdecydowanie wypada ono na korzyść życia zdrowego. A takie życie dostarcza tego samego tylko w inny sposób. Jest psychiczny relaks, jest adrenalina i jest rozrywka.
Trening to czas magiczny kiedy autentycznie można się wyłączyć i ulżyć obciążonej problemami duszy. Oczywiście jest jeden warunek – musisz uwielbiać to co trenujesz, inaczej zamiast ulgi będzie złość i znużenie. Wysiłek musi Ci równocześnie sprawiać przyjemność.
Jest to stan podobny do dopingowania swojej drużyny piłkarskiej jeśli ktoś jest fanatykiem jakiegoś klubu. Sytuacja życiowa może być fatalna, ale na 90 minut kiedy taka osoba jest w towarzystwie mających tą samą pasję osób, będących w swoim żywiole – zapomina o tym (bądź powoduje, że problemy są dużo mniej bolesne). Podobnie można mówić o innych fanatycznych hobby (na przykład kinomanii).
Wpadasz w trans, frustracja ląduje na tarczy treningowej bądź jest zostawiana daleko w tyle za pędzącym przez park człowiekiem. To już nie tylko wspomniany mecz na żywo daje Ci nadzieję i sens życia, ale także każdy wieczór w dresikach bądź w doboku. Jest po co żyć, to jest życia sens. Żyć po to by oddać się codziennej pasji, a co jakiś czas wyskoczyć gdzieś z takimi samymi jak Ty fanatykami. Jest po co się podnosić po życiowych klęskach, przecież czeka na Ciebie sala treningowa, a wraz z nią postępy, które przyjdą i dadzą Ci satysfakcję.
Każdego ranka budzisz się nie tylko z depresją związaną z tym, że znowu musisz robić to czego nienawidzisz (na przykład układać kartony w magazynie). Wiesz, że w nagrodę jest jeszcze druga część dnia – trening. A raz (na przykład) na tydzień kolejna nagroda w postaci wyjazdu ze znajomymi. To powoduje, że równowaga jest zachowana i możesz czerpać dużo z życia niekoniecznie codziennie ćpając i upijając się. Jak wspomniałem – zdrowe życie, sportowe życie jest godną alternatywą dla tego, co robi dzisiaj duży procent nie mającej co zrobić z wolnym czasem młodzieży.
Dzisiejszy świat składa się z tysięcy niepotrzebnych słów. W pracy, w szkole są dziesiątki ludzi, których masz dosyć i masz po dziurki w nosie odpowiadać na ich ciągłe pytania bądź polecenia. Mózg Ci się gotuje od obowiązków jakie trzeba wypełnić oraz katujących umysł problemów czekających na rozwiązanie. Wchodzisz na dojang i nie ma głupich pytań, niepotrzebnych słów – tutaj nie są one potrzebne. Wręcz przeciwnie – zamiast gadać trzeba robić! I to nie to czego się nie cierpi tylko to co się lubi i co daje wreszcie satysfakcję (bo takiej nie da wspomniane układanie kartonów). Oszukanie będzie oznaczało oszukanie jedynie samego siebie dlatego trenujący walczy ze sobą w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Jeśli znajdziesz swoją drogę i pokochasz sport zdając sobie sprawę ile trzeba poświęcić by robić znaczne postępy – nie grozi Ci całkowita degeneracja. Bo masz odnośnik dla którego warto powiedzieć „stop”. Dla mnie takim odnonikiem jest dzisiaj taekwondo ITF. I polecam je wszystkim.

A teraz czas na kolejnego linka.
Polecam filmik z treningu reprezentantów Argentyny. Pachnie trochę klimatami „Karate Kid”, ale co tam :). Zobaczcie sami: http://www.youtube.com/watch?v=-12tNaEt5sU&translated=1 .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz